Jeśli jeszcze nie przekonaliście się do poddaszy to poniższe
zdjęcia powinny całkowicie odmienić wasze zdanie. Na niedużym metrażu
właściciele poniższego mieszkania urządzili niezwykle przyjemną przestrzeń z
antresolą, która udowadnia, że poddasza mogą być piękne. Umiejętnie dobrane
mebla i dekoracje uwypuklają najciekawsze akcenty wnętrza: czerwoną cegłę na
ścianie, drewniane bale podtrzymujące sufit, skandynawskie wzornictwo. Lekka,
biała kolorystyka gdzieniegdzie przeplatana szarością pozwoliła na uzyskanie
jasnej, otwartej przestrzeni idealnej do wspólnego celebrowania czasu z
rodziną. Do tego słoneczne, żółte dodatki w sam raz na wiosnę. W takim wnętrzu
nawet niskie sufity i skosy nie wydają się straszne.
Fot. finn.no
Pięknie ;) zawsze mam słabość do ceglanych ścian ;)
OdpowiedzUsuńMinimalizm jest piękny, a tak właśnie nazwałabym wnętrza skandynawskie. Mogę się mylić, ale dla mnie tak to wygląda. Ja bym jeszcze tylko dodała tu wbudowany nieduży kominek tak aby dodać ciepła :)
OdpowiedzUsuńOch i ach! :) Mogłabym tam zamieszkać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Marta
jasne i przestronne <3
OdpowiedzUsuńwłaśnie robimy poddasze i też tak będzie :) hihi. zapraszam na bloga,
OdpowiedzUsuńKriH
ale mi się tu podoba!! No świetnie urządzone poddasze! :)
OdpowiedzUsuńAle tu jest pięknie! bardzo przytulnie i aż chce się tu mieszkać, gratuluję wspaniałej aranżacji jestem pod ogromnym wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zaaranżowana przestrzeń. Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuń